Już myślałam, że dzisiaj nie pojawi się nowy post. Ale nagle sobie pomyślałam, że jest kilka rzeczy, którymi chciałabym się z wami podzielić. Zapraszam zatem na kolejny wpis z serii „tu i teraz” – edycja jesienna.

Czuję się…

Wspaniale szczęśliwa! Wyglądam przez okno i widzę bezchmurne niebo, po którym rozlewają się promienie słońca. Taką jesień to ja rozumiem 🙂 Jak dla mnie ta zimniejsza połowa roku mogłaby być właśnie taka. Żadnej pluchy, zero deszczów. Kolorowe liście, słońce ogrzewające twarz i dużo spacerów.

Chciałabym…

żeby taka jesień była cały czas 🙂 A poza tym chciałabym dostawać również fajniejsze zlecenia z copywritingu. Obecnie jestem w trakcie realizacji kilku i szczerze przyznam, że cały czas czekam na takie mega „wow!”, które powali mnie na kolana i sprawi, że moje copywriterskie portfolio się ożywi, a ja sama poczuję nowy kop motywacyjny 🙂

Żeby nie było: lubię pracę jako copywriter, ale mimo kreatywności, której wymagają teksty, to nie są one super ciekawe niczym felietony w miesięcznikach dla pań 😉

Jestem wdzięczna za…

Zdrowie. Może to nudne, ale jednak patrząc na to, ile dzieci dookoła choruje, to naprawdę się cieszę, że mojego malucha to omija.

Jestem też wdzięczna za to, że nie żyjemy od pierwszego do pierwszego i że nie gonią nas terminy spłat pożyczek czy kredytów.

Pracuje nad…

…nad tym jak znaleźć więcej czasu na efektywną pracę. I w ogóle nad lepszą organizacją czasu. Trochę się ostatnio zagubiłam pod tym względem i chciałabym to naprawić, bo czuję, że zaczyna mnie ogarniać wszechobecny chaos.

Cieszę się…

Z mojej freelancerskiej pracy. Bo gdyby nie ona, to nie mogłabym wczoraj przesiedzieć z dzieckiem kilku godzin na dworzu i korzystać z pięknej pogody, tylko musiałabym siedzieć w biurze i cała ładna pogoda by mnie ominęła.

Czytam…

Aktualnie teksty dla klienta pod kątem ewentualnych poprawek 😉 Skończyłam czytać kilka książek pod rząd, a później wpadło kilka rzeczy, przez które znów wieczorami brakuje mi czasu na książki. Ale liczę na to, że niedługo to odrobię.

Czekam na…

Chyba jak wyżej: na super extra zlecenie!

Potrzebuję…

Więcej czasu dla siebie.

Tęsknie…

Za czasami, kiedy niczym się nie przejmowałam, nie miałam miliona obowiązków i łatwiej było o czas wolny.

Słucham…

W ostatnim czasie polubiłam spokojniejszą muzykę, przy której mogę pracować. Taka bardziej żywiołowa raczej nakręca mnie do „imprezowania” niż do skupienia się nad zadaniami. Dlatego na youtubie szukam sobie spokojnej, relaksującej muzyki. Polubiłam jazz – taki typowo kawiarniany.

I to by było na tyle w dzisiejszym wpisie. Mam nadzieję, że wam się podobał i jeśli prowadzicie blogi, to zachęcam was do stworzenia swojej wersji albo podzielenia się w komentarzu linkiem do swojej wersji ?

Zapisz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *