Święta, święta i po świętach. Przez 3 dni wiele osób nie odchodziło od stołów, ciesząc się towarzystwem rodziny oraz zajadając świąteczne smakołyki. I chociaż mówi się, że nie można przytyć w ciągu jednego dnia, to jednak wielu z nas odczuwa duży dyskomfort związany z przejedzeniem. Całe szczęście są proste sposoby na to, aby pozbyć się nieprzyjemnego uczucia i szybciej powrócić do przedświątecznej formy.
Wprowadzamy detoks.
Bardzo dobrym sposobem na poradzenie sobie ze świątecznym przejedzeniem, jest zastosowanie detoksu. Nie można go jednak mylić z głodówką, bo ta absolutnie NIGDY nie powinna mieć miejsca. Są znacznie prostsze sposoby, które pomogą nam w oczyszczeniu organizmu i pożegnaniu kłopotliwych dolegliwości. I chociaż resztki ze świąt tak bardzo kuszą w lodówce, to jednak trzeba to wszystko dozować.
Ogranicz spożywane kalorie, ale nie rezygnuj z jedzenia.
Na samym początku, kiedy to wstając z łóżka 27 grudnia nadal czujemy, jakbyśmy się z niego staczali, warto ograniczyć ilość spożywanych kalorii. Może brzmi to dziwnie, ale niektórzy naprawdę budzą się z uczuciem najedzenia tego dnia. Wtedy dobrze jest posłuchać organizmu i pozwolić mu na strawienie wszystkiego. Nie znaczy to jednak, że do żołądka ma nic nie trafić. Warto postawić na posiłki lekkostrawne i w mniejszej ilości. Twarożek, pieczywo pełnoziarniste z chudą wędliną, warzywa czy jajko gotowane pozwolą zachować naturalną pracę metabolizmu, ale nie spowodują uczucia ciężkości. Tego dnia możesz zjeść mniej i wyjdzie ci to na zdrowie.
Pij dużo wody.
Ten banał tak naprawdę tutaj też się sprawdza. Woda wypełnia żołądek, ale jednocześnie pomaga w sprawnym trawieniu pokarmów. Poza tym wybierając wodę zamiast soków czy słodkiej kawy (lub napojów gazowanych), nie dostarczamy żadnych kalorii, a tym samym nie przyczyniamy się do odkładania się ich nadmiaru w postaci tkanki tłuszczowej. Razem z wodą usuwane są z organizmu toksyny, co sprzyja jemu oczyszczaniu.
Zioła na dobre trawienie.
Pamiętasz jak babcia zawsze ci powtarza, że na problemy żołądkowe najlepsza jest mięta? Ma kobieta rację. Zioła to naturalne leki, dlatego picie ich naparów (szczególnie mięty czy rumianku) wspomoże proces trawienia i oczyści organizm. Również takie dodatki jak koperek, czosnek czy siemię lniane wspomogą pracę trzustki i wątroby. Zresztą zioła warto stosować nie tylko podczas detoksu, lecz również na co dzień. Niektóre z nich, stosowane jako przyprawy, warto dodać do świątecznych potraw. Dzięki temu dania zyskają nie tylko lepszy smak i wspaniały aromat, ale zyskają dodatkowe właściwości.
Rusz się!
Wiem, wiem. Jest ci tak ciężko i źle, że na samą myśl o treningu robi ci się niedobrze. Nikt nie każe ci tego robić. Nie musisz iść od razu na fitness czy siłownię i wykonywać ostrego treningu. Wystarczy że pójdziesz na spacer na świeżym powietrzu. Dzięki temu pobudzisz organizm i wspomożesz procesy trawienia. Zaproponowanie rodzinnego spaceru podczas dni świątecznych to też dobra okazja do odłożenia widelca chociaż na chwilę.
Znaj umiar!
Na sam koniec warto pamiętać o jednej, podstawowej rzeczy: o umiarze. 12 tradycyjnych wigilijnych potraw nie oznacza zjedzenia ich w ilości hurtowej. Wystarczy mała porcja, żeby poczuć ich smak i się nim nacieszyć. W ten sposób już w świąteczne dni zadbamy o poświąteczne samopoczucie.
Nie jest też dobrym pomysłem głodzenie się przed wieczerzą wigilijną. Nie jedzenie nic przez cały dzień tylko po to, żeby wieczorem zjeść jak najwięcej to błędne koło. Wygłodniały organizm zjada więcej niż potrzebuje. A potrzebuje tyle kalorii, ile zjada na co dzień.
W święta macie prawo do przyjemności. Nie musicie stanowczo odmawiać makowca i ze złością patrzyć na inne osoby, które go jedzą. To czas, gdy należy cieszyć się wspólnym towarzystwem, chwilą spokoju i rodzinną atmosferą. Zjedz ciasto zrobione przez babcię, doceń wysiłek mamy, która tyle godzin lepiła pierogi, zjedz kawałek karpia, którego przyszykował tata, zaśpiewaj kolędy z bratem czy siostrą. To takie drobne chwile tworzą, nieporównywalną z żadnymi innymi, świąteczną atmosferę. I ciesz się wspólnymi chwilami. Wesołych Świąt!
Od Świąt minęło już sporo czasu, ale ja czuję, że zebrany podczas tych dni „zapas” cały czas ze mną jest, więc taki detoks na pewno dobrze mi zrobi. Ja planuję 7-dniową wersję na podstawie „Jaglanego detoksu”, bo kiedy zastosowałam go poprzednio bardzo mi pomógł, a przy tym nie czułam się podczas niego osłabiona czy głodna.
I super 🙂 Trzeba próbować różnych rzeczy, bo każdemu pomoże co innego. Mi np. mięta na problemy żołądkowe nie pomaga, ale całej mojej rodzinie tak 😉 Wystarczy znaleźć coś dla siebie, bo możliwości jest dużo. Powodzenia!