Po długiej przerwie na blogu pojawił się kolejny gość. Tym razem, o swoim zamiłowaniu do aktywności fizycznej opowiada Katarzyna Drążewska LaHue – autorka bloga odkrywajacameryke.pl.
Moja ulubiona aktywność to…
zdecydowanie długie spacery 🙂 a jeśli chodzi o treningi to przekonałam się do biegania, choć chyba o typowym lubieniu jeszcze nie może być mowy 😉
Jak często ćwiczę?
Staram się ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu.
Do treningu motywuje mnie…
chęć utrzymania szczupłej sylwetki i poprawa mojej kondycji.
Najlepiej ćwiczy mi się gdy…
mam założony konkretny cel do zrealizowania!
Ulubione miejsce do ćwiczeń:
Zdecydowanie preferuję ćwiczenia na świeżym powietrzu. Uwielbiam biegać po Bayshore Blvd w Tampie 🙂
Po treningu czuję się..
bardzo zmęczona 😉 A tak poważnie to czuję się fantastycznie biorąc prysznic po, wiedząc, że pokonałam swoje słabości i dałam z siebie 110%.
Moje dodatkowe ulubione aktywności to:
bardzo lubię zajęcia z jogi oraz pływanie.
Ćwiczę od:
3,5 roku. Cała moja przygoda ze sportem zaczęła się wiosną 2014 roku, krótko po przylocie do USA 🙂
Moje rady dla osób, które chcą być aktywne:
Nic nie dzieje się z dnia na dzień, dajcie sobie czas na oswojenie się z aktywnością fizyczną i poprawienie swojej kondycji. Nikt nie przebiegł maratonu po trzech treningach! Małymi kroczkami do przodu. A mały postęp jest wciąż lepszy niż brak postępu 😉
Kilka słów od Kasi:
Jestem przykładem osoby, która zawsze była antysportowa. Przez większość mojej edukacji szkolnej korzystałam ze zwolnień z zajęć w-f! Ale zacząć przygodę ze sportem można przecież w każdym wieku. Ja w tym roku pokonałam swoje słabości i przebiegłam półmaraton! Jeśli ja dałam radę – to możesz i Ty <3
Kasi bardzo dziękuję za gościnną wypowiedź. Nie zapomnijcie zajrzeć na jej bloga http://odkrywajacameryke.pl/ Kasia wspomniała o ważnej rzeczy: mały postęp jest wciąż lepszy niż brak postępu. Nawet wolniejszy postęp jest lepszy, niż żaden postęp. Pamiętajcie o tym 🙂