Już mieliśmy nadzieję na to, że pandemia zmierza ku końcowi, a tymczasem niemal codziennie odnotowywana jest coraz większa liczba przypadków 🙁 Jak na razie nie ma planów, aby zamykać kluby fitness (chociaż w niektórych powiatach ma to nastąpić), ale pierwsze tygodnie pandemii pokazały, że aby ćwiczyć i dbać o formę, wcale nie trzeba chodzić wyłącznie do klubów fitness czy na siłownie. Największą popularnością cieszyły się bowiem zajęcia fitness on-line. Co to takiego i jak wygląda praca nad nimi od kuchni? Tego dowiecie się za chwilę.

Fitness on-line: nowość czy odkopana forma?

Zajęcia fitness on-line to nic innego jak zajęcia fitness prowadzone przez internet. Dzięki rozwiniętej technologii instruktor może prowadzić trening dla szerokiego grona osób. Zasada jest ta sama: wspólnie ćwiczymy, ale każdy patrzy na swój ekran.

Zajęcia fitness on-line nie powstały z potrzeby chwili w wyniku pandemii. Oczywiście były szybką reakcją na zamykanie klubów i siłowni, a także były rozwiązaniem dla osób, które bały się chodzić do klubów, kiedy te jeszcze były otwarte. Taka forma treningów grupowych była już wykorzystywana wcześniej. Nie było tego jednak tak dużo, jak w kwietniu czy maju bieżącego roku.

Tym, co wcześniej wiodło prym w treningach on-line był youtube. To właśnie ta platforma, oprócz publikowania wcześniej nagranych treningów, pozwalała trenerom na prowadzenie transmisji na żywo. Nie zapominajmy także o autorskich platformach treningowych, na których regularnie trenerzy publikują nowe zestawy ćwiczeń, a żeby mieć do nich dostęp, należy go wykupić. Wraz z rozwojem pozostałych platform, tj. instagram, facebook czy zoom, stało się możliwe prowadzenie transmisji dla jeszcze szerszego grona osób. Zwłaszcza że niektóre z nich umożliwiały widzenie się z uczestnikami. Dzięki temu trenerzy mają możliwość sprawdzenia techniki czy kontrolowania tempa osób trenujących.

Jednak i tak najczęściej wykorzystywanymi do tego celu platformami są facebook i instagram. Trudno się temu dziwić, bo ich popularność jest największa, a to oznacza, że trener może dzięki temu zyskać dużą grupę klientów. Oferta treningów jest tak samo zróżnicowana jak w klubach, więc nuda na pewno Ci nie grozi 🙂 Możesz trenować tabatę, tbc, spalanie, jogę, pilates, zajęcia dla ciężarnych, stretching – po prostu wszystko!

Oczywiście nie możemy zapomnieć, że treningi w domach były popularne już w latach ’80 XX wieku, kiedy to Jane Fonda wydała kasetę ze swoim programem treningowym. Zresztą i na naszym polskim podwórku miało to miejsce. Mariola Bojarska-Ferenc, Ewa Chodakowska czy Anna Lewandowska również kilkukrotnie wypuszczały swoje programy na DVD, aby każdy kto chciał z nimi ćwiczyć, mógł to robić w domowym zaciszu o dowolnej porze.

Dla kogo są zajęcia on-line? Dla wszystkich! Oczywiście powinniśmy mieć na względzie to, że podczas jednej transmisji będą ćwiczyć osoby o różnym stopniu zaawansowania, ale to już rola instruktora w tym, żeby wszyscy byli usatysfakcjonowani i żeby mogli pod siebie dopasować ćwiczenia. Taka sama sytuacja ma przecież miejsce na sali do zajęć 🙂

Zalety treningów on-line

Skoro już wiemy, na czym polegają zajęcia on-line i skąd się wzięły, teraz zastanówmy się nad zaletami tego rozwiązania.

  • możesz ćwiczyć z dowolnego miejsca: w domu, na wakacjach, podczas wyjazdów służbowych,
  • nadal masz kontakt z trenerem,
  • możesz czuć się swobodnie (to opcja dla tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z treningami i wstydzą się ćwiczyć wśród innych lub po prostu wolą ćwiczyć sami),
  • do odtworzenia treningów wystarczy dowolne urządzenie mobilne: komórka, tablet, laptop,
  • możesz ćwiczyć o dowolnej porze – większość transmisji na żywo jest zapisywana, dzięki czemu możesz zrobić trening w dowolnej chwili,
  • możesz ćwiczyć z innymi domownikami i motywować ich do aktywności,
  • w wielu przypadkach sprzęt treningowy nie jest wcale potrzebny,
  • koszt uczestnictwa jest zerowy lub niższy niż w klubach fitness.

Wady treningu on-line

Ok, znamy już plusy treningów on-line, ale czy to oznacza, że nie ma żadnych minusów? Oczywiście że są – tak jak w każdych przypadkach.

  • instruktor nie może cię kontrolować i sprawdzać twojej techniki, jeśli nie udostępniasz mu obrazu ze swojej kamery,
  • nie masz sprzętu, który jest dostępny w klubach czy na siłowni,a niektórzy trenerzy wykorzystują sprzęt do ćwiczeń, także w transmisji on-line,
  • nie masz wystarczającej motywacji – wiele osób mówi wprost, że mogłoby ćwiczyć w domu, ale to w klubie panuje odpowiednia atmosfera zachęcająca do treningu,
  • domownicy przeszkadzają ci w ćwiczeniu (głównie dzieci 😉 ).

Jeśli jednak planujesz treningi w domu, to nie skupiaj się na wadach tego rozwiązania. Szukaj dobrych stron 🙂

Backstage czyli czego klient nie widzi

Przejdę teraz do najciekawszej część tego wpisu. A może tylko mi się wydaje, że to będzie najciekawsze? Osobiście bardzo lubię czytać o kulisach czyjejś pracy, bo jest tam bardzo dużo rzeczy, których nie widzi się jako odbiorca 🙂

Ponieważ też prowadzę zajęcia on-line, to stwierdziłam że powiem wam, jak u mnie wygląda przygotowanie się do takich zajęć i ile czasu to zajmuje.

Przede wszystkim musiałam znaleźć plan zdjęciowy czyli miejsce do nagrywania transmisji. Robiąc relację z mojego mieszkania, też muszę jakoś tą przestrzeń przygotować. I tak na zdjęciach poniżej możecie zobaczyć, jak wygląda przestrzeń w pokoju przed rozpoczęciem przycisku „start”.

Widzicie zatem, że musiałam się pozbyć kilku mebli z planu (o czym świadczy obecność stołu w kuchni blokującego lodówkę 😉 ), aby stworzyć wygodne miejsce do ćwiczeń. Oczywiście tuż po skończeniu transmisji wszystko wraca na swoje miejsce, a to oznacza, że 2 razy w tygodniu robię mini przemeblowanie 😉

Aby transmisja była jak najlepszej jakości, postanowiłam zainwestować w sprzęt: zakupiłam lampę rozpraszającą światło, do tego kupiłam nową kamerkę internetową, aby wideo było przejrzyste i nie przypominało prezentacji pikseli, a także zainwestowałam w mikroport bezprzewodowy, aby uczestnicy zajęć dobrze mnie słyszeli, nawet wtedy, gdy wykonuję ćwiczenia z głową spuszczoną w dół. I żebym się nie musiała wydzierać, podczas gdy mój mąż próbuje uśpić syna 😉

Obecnie, przygotowanie planu nagraniowego zajmuje nam (czyli mi i mężowi) ok.30 minut. Jest to porównywalny czas do tego, który bym poświęciła na dojazd do klubu. Ale warto wziąć pod uwagę to, że wpuszczam was do swojego domu, do mojej przestrzeni prywatnej, co nie ma miejsca, gdy spotykamy się na sali fitness. Sprzęt zakupiłam za własne środki – nie dostałam ich w prezencie od żadnej firmy, a prowadząc zajęcia po prostu liczę na to, że ta inwestycja mi się zwróci.

Wróćmy jednak do przygotowania zajęć, bo przygotowanie planu to nie wszystko. Wcześniej rozpisuję plan zajęć, który umieszczam na tablicy i stawiam w miejscu, które będzie niewidoczne dla kamery i uczestników zajęć. To moja mała ściąga, dzięki której każde zajęcia są inne, a ja nie stresuje się, że zapomnę o którymś ćwiczeniu 🙂 Do obowiązków związanych z zajęciami należy też informowanie uczestników, czy muszą przygotować sprzęt do ćwiczeń czy też nie. To także wlicza się w czas pracy. Po przeprowadzeniu kilkudziesięciu transmisji mogę śmiało stwierdzić, że pod tym względem, zajęcia on-line są bardziej wymagające niż zajęcia stacjonarne, gdzie wszystko jest pod ręką. Ale obie formy zajęć lubię prowadzić 🙂 Co więcej, od września planuję rozszerzyć ofertę 🙂

Co po pandemii?

Jak po ostatnich wydarzeniach pandemicznych będzie wyglądała przyszłość zajęć on-line? Sądzę, że wielu zmian nie będzie. Będą one istnieć równolegle z klubami fitness i zajęciami stacjonarnymi. Być może część osób przekona się na stałe do tej formy, co też będzie pozytywnym aspektem.

Na koniec chciałabym Ci przypomnieć, że i ty możesz dołączyć do wspólnych treningów on-line ze mną. Zwłaszcza, że masz szansę przetestować tą formę za darmo!

Już 3 września 2020 roku czyli we wtorek zapraszam Cię na pokazowe zajęcia fitness on-line. Spotykamy się na 2 godziny:

  • o godzinie 20:00 pokazowe zajęcia „zdrowy kręgosłup” czyli zajęcia prozdrowotne, zawierające elementy ćwiczeń rehabilitacyjnych
  • o godzinie 21:00 podkręcamy tempo i spotykamy się za zajęciach „healthy total body”, podczas których wykonamy sesję cardio, wzmacniającą i wyciszającą, aby działać na ciało holistycznie 🙂

Zajęcia odbędą się na moim profilu na facebooku oraz na instagramie w formie transmisji na żywo. Dołącz do wydarzenia, aby być na bieżąco ze wszystkimi informacjami:

Sprawdź także ofertę zajęć w grafiku i zapisz się na zajęcia 🙂 Pamiętaj też, że możesz ze mną ćwiczyć indywidualnie, a szczegóły odnośnie tej współpracy znajdziesz TUTAJ.

Na koniec pytanie do was: korzystacie z zajęć on-line? Dajcie znać, jakie są wasze odczucia w tym temacie. Jestem bardzo ciekawa 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *