Ćwiczysz, a nie chudniesz. Ćwiczysz dla zdrowia, ale po treningu jakoś źle się czujesz. Coś z tymi ćwiczeniami musi być nie tak. Czy robię coś źle? – zapytasz. Na pewno. W tym wpisie dowiesz się o tym, jakie błędy najczęściej popełniasz (bo robi to każdy – nawet jeśli jest to sporadyczna sytuacja) i co zrobić, aby uniknąć ich w przyszłości.

Nie ćwiczysz regularnie

Niby jest wszystko ok. Karnet na siłownię lub do klubu fitness kupiony, pojawiasz się tam, ale jakoś nie widzisz żeby twoja forma i kondycja się polepszały. No przecież chodzę, jak tylko mogę! I właśnie dotarliśmy do sedna problemu. Też tak czasem słyszę od swoich podopiecznych. Wtedy siadamy razem i analizujemy sytuację. Zaczynamy od tego, jakie było założenie, a potem rozbijamy wszystko na poszczególne dni treningowe – te, które się nie odbyły. Tu nie mogłam przyjść, bo miałam zebranie w szkole dziecka, a tutaj wizytę u lekarza, na którą czekam pół roku. W kolejnym tygodniu się rozchorowałam, a potem poszłam na jeden trening i byłam tak słaba, że na kolejny mi się nie chciało iść.

Lista wymówek się nigdy nie kończy! Doskonale rozumiem, że jako dorośli ludzie mamy masę obowiązków. Life is brutal!!! Ale nie możesz potem obarczać winą trenera (bo to on najczęściej obrywa) i mówić, że jego rady nie są skuteczne, podczas gdy ty nie angażujesz się w 100%, ale oczekujesz efektów na już z poziomu 150% zaangażowania. Treningi traktuj jak obowiązek do wykonania. Pamiętaj jednak, że to ten przyjemny obowiązek, z którego za każdym razem wyciągasz więcej korzyści. Jeśli jednak wiesz, że twoje życie nie pozwala ci na zdeklarowanie się na treningi w konkretne dni, to albo nadrabiaj treningi w inne dni, albo uświadom sobie, że na upragnione efekty po prostu będziesz czekać trochę dłużej.

Zapominasz o prawidłowej technice

Kiedy planowałam publikacje na blogu i wymyśliłam ten tekst, to moja pierwsza wizja była taka, że będę opisywać najczęstsze błędy w konkretnych ćwiczeniach. Od tego zaczęłam i nagle…przepadłam! Jak sobie zaczęłam przypominać, co ludzie robią podczas tego samego ćwiczenia, to się załamałam. Stwierdziłam też, że mogłaby z tego powstać encyklopedia. Bo na pewno wiesz, że każdy człowiek jest inny i nawet zwykłe równanie z matematyki typu 2+2=4 można wykonać w głowie na kilka sposobów. I tak np. przy uginanie przedramion z wykorzystaniem hantli (czyli ćwiczymy bicki z hantlami), które jest jednym z najprostszych ćwiczeń, może być robione błędnie na 100 różnych sposobów. A co można tu zrobić źle?

  • można uginać nie tylko przedramiona, ale i nadgarstki, które powinny zostać sztywne,
  • można nie oddychać podczas ćwiczenia (to też błąd),
  • można odrywać łokcie od tułowia i ruszać całymi rękoma (a ręce powinny być wklejone w tułów),
  • można bujać się całym ciałem – zupełnie tak, jakby te ważące w sumie 2kg hantelki przeciążały nas i zmuszały do przewrócenia się na plecy,
  • można przeprostowywać łokcie podczas wyprostu rąk,
  • i można jeszcze wiele innych rzeczy robić źle, o których chciałabym zapomnieć 😉

Jak wiesz, jest wiele ćwiczeń. Powyżej znajdziesz tylko jeden przykład, a zobacz, że z marszu zostało wymienionych 5 błędów. Szanujmy swój czas. Nie każ mi opisywać wszystkiego, bo i tak wiem, że tego wtedy nie przeczytasz 😉 Taka prawda.

Ale prawdą jest, że należy się słuchać trenera i pilnować techniki, która jest po to, żeby ćwiczenia były efektywne i bezpieczne.

Zapominasz o rozgrzewce i stretchingu

Popełniłam kiedyś taki tekst na bloga:

Trójpodział treningu: rozgrzewka, trening właściwy, stretching

Opisałam tam trzy elementy, które składają się na całość treningu czyli:

  • rozgrzewkę,
  • zestaw ćwiczeń,
  • stretching.

Wykonanie wszystkich z nich oznacza zrobienie treningu. O ile z częścią środkową nikt nie ma problemu, to już rozgrzewka, a zwłaszcza stretching, są traktowane po macoszemu. A to właśnie dzięki nim unikasz kontuzji, przygotowujesz się odpowiednio do wysiłku i regenerujesz po męczącej serii ćwiczeń. Na zajęciach grupowych o te trzy elementy dba instruktor, ale już idąc na siłownię i ćwicząc samodzielnie, nie potrafisz się tak zmotywować.

Zapominasz o nawadnianiu

Napisałam też kiedyś tekst o tym, dlaczego woda jest ważna dla naszego organizmu:

Dlaczego nawadnianie organizmu jest ważne?

I nie zgadniesz, ale wiele osób i tak o tym zapomina i na trening przychodzi bez wody. Osoby już bardziej doświadczone wiedzą, że bidon lub butelka z wodą to podstawowy element wyposażenia podczas treningów ze mną, ale początkujący mają problem, gdy ogłaszam przerwę na wodę. W trakcie treningu pocimy się, a to nic innego jak pozbywanie się z organizmu wody. Dlatego jeśli chcesz czuć się dobrze, to uzupełniaj te braki. W trakcie ćwiczeń (a konkretniej pomiędzy nimi) wodę należy pić małymi łykami i regularnie – czyli nie tylko przed pierwszym i po ostatnim ćwiczeniu. Pamiętaj że pragnienie, to oznaka odwodnienia. Odwodnienie może przyczyniać się do drgania mięśni i mniejszej wydolności. Przede wszystkim jednak brak wody powoduje, że zaczynasz się źle czuć. A to nie o to chodzi w treningu i dbaniu o formę.

Wybierasz nieodpowiednie aktywności

Dużo dzisiaj odnośników do poprzednich wpisów, ale pozwól, że znów przypomnę tekst o rodzajach zajęć fitness:

TBC, ABT czy tabata czyli jakie zajęcia wybrać?

W tym wpisie chciałam pokazać, że w klubach oferta zajęć jest naprawdę bogata i że każdy może znaleźć coś dla siebie. A gdy spojrzysz poza obręb klubu, to okazuje się, że tych aktywności jest jeszcze więcej. Pływanie, jazda na rolkach, łyżwach, rowerze, pole dance, bieganie, tenis, gry zespołowe (piłka nożna, siatkówka, koszykówka), taniec. Chyba o tym też pamiętasz? Ruch to zdrowie. KAŻDY ruch to zdrowie. Nie ważne co wybierzesz – ważne, że zrobisz coś dla siebie. Jeśli nie jara cię trening na siłowni, to się nie zmuszaj. Nie lubisz ćwiczyć w grupie? To nic, idź poćwiczyć samodzielnie. Dużym i częstym problemem jest uleganie presji innych ludzi i zmuszanie się do robienia rzeczy, których nie lubimy. Tak samo jest z treningami. Koleżanka lubi zumbę i chodzi 5 razy w tygodniu? Fajnie, ale jakoś tego nie czujesz. To odpuść i próbuj różnych form aktywności. Gwarantuję ci, że w końcu znajdziesz to, w czym się zatracisz całkowicie. Tylko nie rezygnuj od razu i nie generalizuj, że ćwiczenia nie są dla ciebie. Bo są. Ćwiczenia są dla każdego i to bez względu na wiek, płeć, wagę czy zasoby portfela.

Każdy może trenować i każdy może dbać o siebie. Pamiętaj o tym i o prawidłowej technice ćwiczeń 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *