Jak co roku, tak i w tym, nie mogłam pominąć tej tradycji (bo to już tradycja). Zapraszam Cię do zapoznania się z moim one little word na rok 2021.

W tym wpisie celowo nie rozliczam się z mojego one little word na rok 2020, ponieważ tekst opisujący go niestety zginął w czeluściach internetu podczas awarii strony (w sumie czy to nie dziwne, że awaria nastąpiła wraz z wybuchem pandemii? ;)). Natomiast jeśli chodzi o podsumowanie roku 2020 to odsyłam Cię do ostatniego wpisu.

A teraz przejdźmy do meritum…

Czym jest one little word?

One little word to idea polegająca na wybraniu słowa-przewodnika, które będzie nam towarzyszyć w danym roku. Słowo to ma nas motywować do działania i skoncentrowaniu na pracy, która przybliża nas z jego pomocą do celu. Z ideą OLW zapoznałam się na blogu Kasi i bardzo mi się spodobał ten pomysł. Stwierdziłam że czas coś zmienić w swoim nudnym życiu 😉

Moimi słowami przewodnikami na rok 2020 były „courage & independence”. Moje starania koncentrowały się na tym, aby przełamywać strach przed tym czego się boję, co jest poza moją strefą komfortu i by nie bać się działać mimo ryzyka niepowodzenia. Independence z kolei miało mnie prowadzić ku usamodzielnieniu, działaniu na własną rękę bez pomocy innych i zdaniu sobie sprawy, że nie muszę wcale słuchać innych, szczególnie jeśli nie są w mojej sytuacji, a swoje opinie wydają na podstawie przypuszczeń. Miałam też działać niezależnie czyli np. bez pomocy pośredników znajdujących mi zlecenia. Udało się! Co zatem będzie w 2021?

Zobacz też moje OLW z roku 2018 i 2019

OLW i vision board

Samo OLW nie istniałoby dla mnie bez vision board. Świetnie, a czym jest vision board? To se znowu wymyśliła!

Ok, ok, już Ci tłumaczę 🙂 Vision board to nic innego jak zlepek zdjęć zrobiony w formie kolażu (mniej lub bardziej chaotycznego), który ma pokazać Twoją codzienność, taką jaką chcesz ją widzieć w najbliższych 365 dniach. Czyli to nic innego jak czarowanie codzienności za pomocą obrazków i zdjęć. Ale to nie byle jakie obrazki! Nie! To twoje plany i marzenia. To czasem też lęki do pokonania albo zmiany, które chcesz wprowadzić. W jednym miejscu możesz pokazać to, o czym marzysz, o podróżach, które chcesz odbyć. Chodzi o to, by patrząc na to wszystko widzieć, jak szczęście maluje się na twojej twarzy poprzez uniesienie kącika ust. Wyobraź to sobie: jedno ze zdjęć przedstawia plażę i palmy. Patrzysz na nie i już widzisz się tam oczami wyobraźni. Marzysz o tej egzotycznej podróży od dawna, ale zawsze coś w realizacji tej podróży przeszkadza. Tylko co? I teraz to jest cała idea vision board. Patrzysz na to zdjęcie i zastanawiasz się jak je urzeczywistnić. Nie szukasz wymówek – szukasz sposobu na realizację marzeń.

Moja vision board na rok 2021 prezentuje się tak:

Powrót do formy. Pierwsze zdjęcie ma mnie motywować do powrotu do formy. Tak, kiedyś byłam taka szczupła i to na dodatek będąc mamą 😉 Szukałam na kompie i pintereście zdjęć innych dziewczyn, które by mnie zmotywowały, ale jak znalazłam to, to stwierdziłam, że to najlepszy wybór. Nic tak nie motywuje człowieka jak zobaczenie siebie w lepszej wersji 😉

Warszawa i jej eksplorowanie. Chciałbym w tym roku pokazać więcej Warszawy mojemu synowi. W końcu to nasze rodzinne miasto, a zwiedzamy je najrzadziej. Tak to jest, jak się od wielu pokoleń mieszka i ma się wszystko na wyciągnięcie ręki…a jednocześnie się z tego nie korzysta 😉

Czas spędzony z dzieckiem. Dużo czasu spędzam z dzieckiem, ale mam wrażenie, że mało kreatywnie i mało poza domem. Czas to zmienić.

#momboss. Zdjęcie nóg i komputera to symbol freelancingu, na którym mam się nie spinać, ale jednocześnie wziąć się w garść i zadbać o firmę i jej rozwój.

Fotografia. W grudniu, spontanicznie, zrobiłam świąteczną sesję zdjęciową mojemu synowi. Znajomym się bardzo spodobała. Przeglądając też fotki na kompie i telefonie doszłam do wniosku, że niektóre z nich naprawdę dobrze wyglądają i zasługują na to, by trafić na vision board. Te właśnie rzeczy zmotywowały mnie do tego, żeby powrócić do rozwoju umiejętności w zakresie fotografii. A jak się uda je ćwiczyć przy okazji podróży … 😉

Stretching. Jestem jak kłoda, moje mięśnie łatwo wracają do stanu przypominającego cegłę. Najwyższa pora to zmienić i dodać do codziennych rytuałów nie tylko rozciąganie zdrowotne, ale i te pod szpagaty i sznurki 🙂

Zdrowe jedzenie. Pod koniec roku pofolgowałam sobie. Ale też w roku 2020 dbałam o dietę, ze względu na moje zdrowie i zdrowie mojego żołądka. Wymaga on ode mnie pewnych stałych zmian w odżywianiu. Dlatego zarówno ze względu na zdrowie, jak i na sylwetkę, chcę powrócić do wszystkich zdrowych nawyków oraz do naprawienia relacji z jedzeniem. Koniec z zajadaniem emocji!

Zadbać o swój styl. Uwielbiam luźny, sportowy styl. Niestety częściej wyglądam jak menel co ubierał się po ciemku 😉 W szafie mam dużo ubrań, ale nie wykorzystuje ich potencjału. Ten rok będzie zatem rokiem budowania nowego, lepszego stylu.

Rodos. Ten domek będzie się często pojawiał na zdjęciach w tym roku. Pochłonął wiele oszczędności i czasu. Inwestycja musi się zwrócić 😉 A że i przez gorszą sytuację finansową (ze względu na pandemię) nie planujemy wyjeżdżać na wakacje kurortowe, to dopieszczenie działki i cieszenie się nią jest kolejnym planem.

Miłość. Ostatnie zdjęcie to symbol relacji w związku. Chcę znów tworzyć z mężem nowe wspomnienia, takie tylko nasze. Może to nie będzie to samo co stan zauroczenia z początku związku, ale po prawie 16 latach razem warto nadal dbać o związek <3

Oprócz tego chcę kontynuować nawyki, które wyrobiłam sobie w 2020 czyli afirmację, ćwiczenia oddechowe i medytację. Odczuwam ich pozytywny wpływ na mnie, dlatego nie zamierzam rezygnować z tych dobroci 😉

Moje one little word 2021

Na pewno zauważyliście też na vision board moje słowo na rok 2021. Jest nim ROZWÓJ. Przy niektórych opisach planów na najbliższy rok na pewno zauważyliście, których dziedzin dotyczy on najbardziej:

  • rozwój firmy – rozwój nowych umiejętności, może poszerzenie działalności o nowe usługi,
  • rozwój wiedzy – tej zarówno z zakresu fotografii, jak i tej dotyczącej treningów i diety (chociaż i w roku 2020 już o to dbałam uczestnicząc w kilku kursach i webinarach),
  • rozwój social media – ten punkt jest dla mnie najtrudniejszy. Wiedzę posiadam, ale…no właśnie…czegoś chyba we mnie brakuje, żeby zainteresować swoją działalnością większą ilość osób. Zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie.

To główne 3 filary rozwoju, którym zamierzam poświęcić rok 2021. Poszczególne plany osobiste też są jasno określone. Jest jeszcze jeden punkt, którego tutaj nie wymieniłam, ale uważam, że dla mnie jest on bardzo osobisty i wiedzę o nim zostawiam tylko dla siebie. Uświadomiłam też sobie, że jest on powiązany z jednym z OLW z zeszłego roku, ale jakoś wcześniej o nim nie pomyślałam. Może podsumowanie roku uświadomiło mi, że powinnam też spojrzeć na pewne rzeczy z dystansu i perspektywy?

Daj znać, czy ty robisz podsumowanie roku i plany na najbliższy. Jeśli tak, chętnie o nich poczytam (jeśli podzielisz się nimi w social mediach, na blogu lub po prostu w komentarzu).

Życzę Ci wszystkiego dobrego w nowym roku i żeby obfitował tylko w dobre wspomnienia 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *